|
Relaksacja i techniki relaksacyjne mogą
poprawiać znacząco jakość naszego życia,
wpływając pozytywnie na nasze zdrowie i
kondycję fizyczną, na psychikę i relacje z
innymi ludźmi, a także mogą zwiększać naszą
wydajność (intelektualną, zawodową, czy
nawet sportową).
Dowiódł tego Johannes Schultz, twórca
słynnego treningu autogennego – metody
relaksacji wypracowanej w oparciu o
doświadczenia z hipnozą.
Otóż Schultz, oprócz leczenia m.in. z
różnego rodzaju nerwic, wykorzystywał
relaksację (trening autogenny) do pracy ze
sportowcami z byłego NRD. Wg dostępnych
informacji miało to bardzo istotny wpływ na
ilość złotych medali zdobywanych przez
sportowców z Niemiec Wschodnich. Johannes
Schultz wprowadzał sportowców w stan
głębokiego odprężenia, które pomagało z
jednej strony w wypoczynku i regeneracji
organizmu, a jednocześnie w tym stanie
odprężenia programował ich do osiągnięcia
maksymalnych rezultatów. Stan odprężenia
pozwala bowiem znieść wiele blokad tkwiących
w naszej psychice i emocjach.
Głównym jednak mechanizmem relaksacyjnym
poprawiającym jakość naszego życia jest
istotny wpływ relaksu na regenerację
organizmu. Kiedy np. ktoś jest bardzo
zestresowany i wewnętrznie napięty, wówczas
ma problemy np. z zasypianiem i
regenerowaniem się w czasie snu. Przy
przewlekłym stresie dochodzi bardzo często
do problemów z bezsennością, ponieważ stres
jest formą pobudzenia organizmu.
Możemy powiedzieć że w naszej psychice, a
jednocześnie w autonomicznym układzie
nerwowym, działają dwa główne mechanizmy:
mobilizacji (układ ortho-sympatyczny) i
mechanizm regeneracji (układ
para-sympatyczny).
Najbardziej wskazany i pożądany stan to
równowaga pomiędzy nimi. Wówczas możemy
mówić o balansie naszego życia.
Jednak bardzo często życie stawia przed nami
tak duże wyzwania, że układ mobilizacji
staje się nadmiernie aktywny, co oczywiście
ma także odbicie w hormonach – w naszym
organizmie jest wówczas więcej adrenaliny i
kortyzolu.
Wówczas, nawet jeżeli zakończyliśmy ważne
zadanie, podczas którego byliśmy
zmobilizowani, to te stan pobudzenia i
mobilizacji utrzymuje się także po pracy. A
nawet utrzymuje się on w nocy, kiedy to
chcielibyśmy zasnąć i się porządnie wyspać
oraz głęboko zregenerować. Jednak nasz mózg
i nasze hormony ciągle są pobudzone.
Psychika jest w stanie mobilizacji (aktywny
układ ortho-sympatyczny).
Co wówczas możemy zrobić? Zarówno kierując
się zdrowym rozsądkiem, jak i poradami
takich terapeutów jak Edmund Jacobson, czy
Johannes Schultz - powinniśmy się wówczas
odprężyć. W tym celu warto zastosować
techniki relaksacyjne, np. wspomniany
trening autogenny,
czy metodę Jacobsona.
Pomocne może jednak także wykonywanie przez
pewien czas ćwiczeń typu kołyska – ćwiczenia
znanego z lekcji wf-u. Ponieważ to ćwiczenie
jest bardzo monotonne i pomaga bardziej
równomiernie rozprowadzić krew po całym
ciele; pomaga m.in. odprowadzić nadmiar
ukrwienia i pobudzenia z okolicy kory
mózgowej. Zazwyczaj po 10-ciu, czy 15-20-tu
minutach takiego ćwiczenia czujemy się już
bardziej znużeni i jednocześnie poprzez to
odprężeni, spowolnieni – gotowi do zaśnięcia.
Inne techniki to naprzemienne napinanie i
odprężanie swoich mięśni (uważnie i
świadomie, po 10-15 sekund). Jest to
wspomniana metoda Jacobsona.
Autor tej metody podkreślał, że regularne
jej stosowanie i opanowanie daje szereg
dobroczynnych rezultatów. Dobrze wpływa na
nasze zdrowie, ponieważ napięty organizm to
także bardziej zaciśnięte mięśnie i
nadmiernie zaciśnięte naczynia krwionośne. A
zatem poprzez odprężenie poprawiamy
dokrwienie i dotlenienie tkanek i ułatwiamy
sprawniejsze wydalanie toksyn z organizmu.
Jednak Edmund Jacobson zauważył, że
opanowanie metody świadomego napinania i
rozluźniania mięśnie (metody Jacobsona)
wpływało bardzo istotnie na dobrą kondycję
psychiczną i stan emocjonalny u jego
pacjentów.
Jacobson prowadził istotne badania naukowe w
tym zakresie, które stały się pierwowzorem
metody „biofeedback”.
A mianowicie zauważył on, że pacjenci gorzej
funkcjonujący w życiu i mający problemy
emocjonalne jednocześnie wykazują nadmiar
napięcia w swoich mięśniach. W takiej
sytuacji ich skóra i mięśnie mają gorsze
przewodzenie sygnałów elektrycznych.
Po opanowaniu tej metody – funkcje i cechy
elektryczne mięśni wracają do normy, co
jednocześnie przekłada się na poprawę stanu
emocjonalnego naszych mięśni.
A zatem tego typu techniki relaksacyjne,
poprzez poprawienie naszego stanu
emocjonalnego (w tym zmniejszenie poziomu
negatywnych emocji) bardzo istotnie
sprzyjają poprawie relacji interpersonalnych
– tak w rodzinie, jak i w relacjach
zawodowych.
Inaczej moglibyśmy powiedzieć, ze napięcie w
naszej psychice znajduje odzwierciedlenie w
naszym ciele. Po rozładowaniu nadmiaru
napięcia w ciele fizycznym dochodzi się
także do bardziej optymalnego stanu psychiki.
Istnieje także szereg badań i doświadczeń
świadczących o tym, że opanowanie technik
świadomego relaksu może zwiększać i
wspomagać naszą wyobraźnię, wpływać na
motywację i zwielokrotniać ogólny potencjał
naszego umysłu.
Najkrócej mówiąc może mieć to związek m.in.
z wytworzeniem integracji pomiędzy obiema
półkulami mózgu. Lewa półkula naszego mózgu
jest bardziej związana z myśleniem
analitycznym i dedukcją. Przypuszczalnie w
stanie mobilizacji i pobudzenia jest ona
półkulą dominującą.
Prawa półkula naszego mózgu ma większy
związek z wyobraźnią i intuicją. Ćwiczenia
relaksacyjne (różnego rodzaju, np. trening
autogenny z wykorzystaniem wyobraźni i
wizualizacji) aktywizują prawą półkulę
ludzkiego mózgu.
Techniki głębokiego odprężenia, świadomego
oddychania oraz stosowania sugestii
wykorzystywał znany bułgarski neurolog
Łozanow. Jego metoda terapii i
przyspieszonego uczenia się (sugestopedia)
doprowadzała studentów do możliwości
efektywnego uczenia się nawet do kilkuset
słówek dziennie. |
|